O Dniu Mamy w cieniu własnych traum

2025-05-26

Autor: Jacek Wolszczak

Mama się troszczy, martwi, pomaga, wspiera, daje siłę, dmucha w skrzydła, motywuje, jest obecna, akceptująca…

Ten obraz „wybija się” zwłaszcza w kontekście święta, które ma uhonorować kobiety, które z miłością i oddaniem podchodzą do swojego rodzicielstwa. 26 maja, media społecznościowe zalewają zdjęcia kwiatów, życzeń i pełnych wdzięczności postów o najukochańszych mamach świata. Również i u mnie...

Niektórzy nie dostają tego, co powinni.

Bywa też tak, że niektóre dzieci nie otrzymują tego wszystkiego, co powinny mieć z automatu: ciepła, bliskości, zrozumienia. Gdy wzrastamy w domu przemocowym, trudno o miłe wspomnienia. Owszem, po latach możemy próbować zrozumieć „dlaczego” (bijąc się wciąż z myślami i pytaniem: czym sobie na to zasłużyłam/łem), czasem uciekamy nawet w fantazję, że „nie było tak źle”, czasem próbujemy postawę tej jednej z najważniejszych osób w naszym życiu usprawiedliwiać – brakiem czasu, pogonią za pieniędzmi, trudnymi doświadczeniami z jej dzieciństwa. Czy jednak w głębi siebie, tam, gdzie mało kto zagląda, a my również unikamy obecności w tamtym miejscu z powodu poczucia wstydu, żalu, smutku i niezrozumienia, możemy bez wahania powiedzieć, że nasza mama była ok?

Bo… nie każda matka była dobra.
Nie każda była bezpieczna.
Nie każda była obecna.

Ten artykuł jest dla Was – dla dorosłych dzieci matek, które:
– piły, znikały, zawodziły, raniły
– biły, krzyczały, wyzywały
– manipulowały, karały ciszą, ośmieszały, porównywały
- nie wyciągały pomocnej dłoni, nawet wtedy, gdy wiedziały od Was, że tego oczekujecie/ pragniecie
– nie potrafiły Was kochać tak, jak tego potrzebowaliście

Masz prawo czuć inaczej, niż inni.

Jeśli ten dzień boli – to masz do tego pełne prawo.
Nie musisz udawać, że wszystko było w porządku, bo to oznaczałoby, że nie masz prawa do swoich uczuć.
Nie musisz z tej okazji dzwonić, pisać, ani składać życzeń, bo to oznaczałoby zaprzeczenie temu, co przeżyłaś/łeś.
Nie oznacza to jednak, że jesteś niewdzięczna/y. Jesteś człowiekiem, który przeżył trudną relację. I to nie ze swojej winy.

Dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych często noszą ciężar wstydu, winy i niezrozumienia. Ale są ścieżki wyjścia z tego zamkniętego koła.

Zrób miejsce na swoje emocje. Nie tłum ich.

Masz prawo być:
– wściekła/y, że Cię bito
– smutna/y, że Cię ignorowano
– zawiedziona/y, że nie było matki, tylko osoba pogrążona w uzależnieniu.
Twoje emocje są normalną reakcją na nienormalne warunki.

Szukaj wsparcia.

Terapia indywidualna (w tym terapia EMDR), grupy wsparcia, książki i podcasty o zdrowych granicach, relacjach i uzdrawianiu zranionego w Tobie dziecka, dają szansę na przyjrzenie się temu, od czego często uciekasz, bo są inne kłopoty na głowie, bo „to już było”, bo „co się stało, to się nie odstanie”…

Ustal granice, zarządź tą relacją.

Nawet jeśli inni tego nie rozumieją, nie jesteś zobowiązana/y do utrzymywania kontaktu z kimś, kto Cię rani – nawet jeśli to matka.
Granice to nie zemsta. To forma troski o siebie. Nie oznacza to natychmiastowego zerwania relacji. Oznacza, że Wasz kontakt tu i teraz może się odbywać na Twoich zasadach.

Przerwij cykl.

Jeśli masz własne dzieci – masz szansę przerwać pokoleniowy łańcuch bólu. Możesz być dla siebie i innych takim rodzicem/ opiekunem, jakiego sam/sama potrzebował_ś.

Dzień Matki może być też dniem dla Ciebie – dziecka, które przetrwało więcej, niż powinno.

Dniem, w którym dasz sobie współczucie, którego nie dostała/eś.
Dniem, w którym wybierzesz swoje uzdrowienie zamiast lojalności wobec bólu. Dniem, w którym wybierzesz autentyczność i naturalność zamiast ciągłego stania na straży rodzinnych sekretów.

Daj sobie szansę. To kwestia wyboru. Twojego wyboru.


O terapii, która jest rekomendowana w przypadku traumy, przeczytacie w artykule:
"O terapii EMDR (dla rodziców i nie tylko)".

Listę certyfikowanych terapeutów EMDR znajdziecie TUTAJ.

Obraz: rawpixel.com z freepik

 

kurs online - 8 spotkań + dzień uważności

Kurs życia opartego na uważności MBLC

Jacek Wolszczak

Psycholog i pedagog. Pracuje z młodzieżą i dorosłymi.

O Dniu Mamy w cieniu własnych traum
Ta strona korzysta z plików cookie. Korzystając z tej witryny, wyrażasz zgodę na naszą politykę prywatności.
Przeczytaj